niedziela, 19 kwietnia 2015

Pokolenie 2.1

Czymże byłaby simsowa imprezka bez tłumu niezaproszonych
przez nikogo ludzi? ._.

Niko jest takim uroczym staruszkiem. <3

Okej, pani z absurdalnie wielkim biustem może zostać.

:D

Aww, Catalina wygląda tak pięknie!

Najszczęśliwszy pan młody. :D




Nipunus: nie wydaje ci się to zaskakujące, że tańczący
mężczyzna z twojego wieczoru panieńskiego wciąż znajduje
się na naszej posesji?
Catalina: a niech sobie tam tańczy.
Catalina lubi ładne widoki.

Aww, najmłodsza córka Feliksa i Emilii. :D Ma na imię
Kimberlee - czy jakoś tak?
A teraz zapraszam na najbardziej ekscytującą noc poślubną ever.

Nipunus: właściwie cały mechanizm opiera się na bardzo
prostych założeniach.
Catalina: mhm.

Nipunus: hydraulika nastręczała trochę problemów, ale udało
mi się ulokować pompy czyszczące tak, by...
Catalina: mhm.

Nipunus: w każdym razie, przez myśl mi przeszło automatyczne
czyszczenie sprężonym powietrzem, ale...
Catalina: och, będziemy mieć dziecko!
Nipunus: ...biorąc pod uwagę, jak wysokie ciśnienie trzeba by
użyć, obawiam się, że...
Catalina: nieważne, rano mu powiem.

Mircea w ogródko to mój ulubiony temat zdjęć.

Aww, staruszka Grażka. <3

Będziemy mieć dziecko!

Nipunus: ale... jesteś pewna? Z tego co wiem, mój gatunek
może się rozmnażać tylko w sztucznie wytworzonym łonie
ludzkich samców.
Catalina: ...co.

Nipunus: ...chyba nie powinienem był tego mówić.
Catalina: rozmnażacie się JAK?
Dziwny koleś z wieczoru panieńskiego: nie no, kurczę, to
takie wzruszające, że chyba się zaraz rozpłaczę.

Nipunus: no dobrze, ta sałatka zawiera wszystkie składniki
odżywcze, niezbędne do prawidłowego rozwoju płodu.
Dana: na twoim miejscu bym tego nie jadła.
Catalina: chyba nie mam wyboru.

Staruszka Deedee. <3 
Moim postanowieniem jest niezmienianie wyborów odzieżowych emerytowanych simów, jakkolwiek dziwne by nie były. Niech sobie chodzą jak chcą. <3

Ale... ta piżama? xD
Deedee: właśnie ta.

Deedee: hejka, chciałam wam powiedzieć, że więcej nie
przyjdę do pracy, ale i tak musicie mi płacić.
Deedee przeszła na emeryturę. Doczłapała się całkiem wysoko,
jeśli o poziom kariery chodzi - ostatecznie była wokalistką
w chórkach.

Mircea: jeej, Deedee, mówiłem ci od początku, że pracowanie
jest do bani.
Deedee: ...jak  myślisz, skąd mamy pieniądze na nasz nowy dom?

Still sexy. <3

Dziwny koleś: co robisz?
Nipunus: nawiązuję telepatyczną więź z tym zwierzęciem.
Dziwny koleś: ee...

Dziwny koleś: nieważne, po prostu będę dalej grał w klasy.
Nipunus: jeeej, uwielbiam tę zabawę z piłką! Świetny
wybór, Felgo!

Panie i panowie... to syn Ignacego.

Syn Ignacego: *niskim, chropowatym głosem* i co się gapisz?
Nipunus: hm.

Dziwny koleś nie opuszcza domostwa.

Staruszka Druella. <3

Mircea chyba przyzwyczaił się do jedzenia na siedząco, bo
wyjątkowo rzadko korzysta z krzesła.
Mircea: ugh, ta sałatka smakuje jak piasek, kto to robił?

Kiedy... starałem się. :c

Staruszek Mircea. <3

Oż kurczaki.

Shit ain't easy.

AAAARGH, w książce napisali, że ciąża trwa dziewięć
miesięcy, a nie trzy dni!

Po prostu zabierz mnie do szpitala.

Jeden z plusów posiadania męża-kosmity: ekstremalnie fajny
wózek.

To dziewczynka! Ma na imię Brenda, jest zrzędliwą
miłośniczką upałów. :D

Chciałabym wierzyć, że będziesz miała bezproblemowe życie,
ale...

...z taką rodziną to niemożliwe, moja mała.

Wraz z wiosną Tom Bombadil odżył.

Urodziny Dany. Coś tu jest nie tak.

AAARGH, SPAWN OF THE DEMON!

Musi tak wyglądać. Wylosowała cechę "maniak komputerów".

I niby muszę się teraz wyprowadzić? Wszystko mi jedno, tu
i tak jest do bani.

:c

Pokój Dany został przerobiony na pokoik dziecięcy.

Catalina musi spędzać co najmniej pięć godzin tygodniowo na
realizowanie hobby, więc... czyta. Dużo czyta.

Ach, ta dwójka. <3

Nipunus niebawem zacznie pakować, ale najpierw rozgrzewka.

Mircea: hm... chyba nie tak trzyma się dzieci?
Brenda: dziadku, pls.
CO?!


Jesteś taki niedostępny emocjonalnie...

KRĘCI MNIE TO.
Spojler - zerwali, gdy Dana była w ciąży. -_-

Felga dzień zaczyna od zaatakowania listonosza.

Catalina: zrobiłam sobie kolejną dziarę, omg, jestem taka
KRNĄBRNA.
Tatuażysta: ...chyba tej pani już starczy.

Stan łazienki zawsze zasmuca Nipunusa.

Nina też się zakochała.

Deedee przyniosła Felgę na pokoju Cataliny i zaczęła się z nią
bawić tak głośno, że "przypadkiem" obudziła swoją córkę.
Catalina: DLACZEGO MNIE TAK NIENAWIDZISZ?
Deedee: nie mam pojęcia, o czym mówisz.

Hm.

Mircea: wszystkiego najlepszego!
Brenda: dziadku, natychmiast wyjm mnie spod pachy. ;_;

Awww.

Spójrzcie na tę ślicznotkę. <3

Zaraz, coś jest stanowczo nie tak, jakby...

Och, nie, to tylko drugie dziecko.

DZIEŃ NÓG.

Och, jak ludzie mogą to wyrzucać? Przecież to całkiem sprawna
komoda!
Losowanie dla pokolenia trzeciego!


Hehe, zapowiada się niezła telenowela. <3