|
Czymże byłaby simsowa imprezka bez tłumu niezaproszonych przez nikogo ludzi? ._. |
|
Niko jest takim uroczym staruszkiem. <3 |
|
Okej, pani z absurdalnie wielkim biustem może zostać. |
|
:D
|
|
Aww, Catalina wygląda tak pięknie! |
|
Najszczęśliwszy pan młody. :D |
|
Nipunus: nie wydaje ci się to zaskakujące, że tańczący mężczyzna z twojego wieczoru panieńskiego wciąż znajduje
się na naszej posesji?
Catalina: a niech sobie tam tańczy.
Catalina lubi ładne widoki. |
|
Aww, najmłodsza córka Feliksa i Emilii. :D Ma na imię Kimberlee - czy jakoś tak? |
A teraz zapraszam na najbardziej ekscytującą noc poślubną ever.
|
Nipunus: właściwie cały mechanizm opiera się na bardzo prostych założeniach.
Catalina: mhm. |
|
Nipunus: hydraulika nastręczała trochę problemów, ale udało mi się ulokować pompy czyszczące tak, by...
Catalina: mhm. |
|
Nipunus: w każdym razie, przez myśl mi przeszło automatyczne czyszczenie sprężonym powietrzem, ale...
Catalina: och, będziemy mieć dziecko!
Nipunus: ...biorąc pod uwagę, jak wysokie ciśnienie trzeba by
użyć, obawiam się, że...
Catalina: nieważne, rano mu powiem. |
|
Mircea w ogródko to mój ulubiony temat zdjęć. |
|
Aww, staruszka Grażka. <3 |
|
Będziemy mieć dziecko! |
|
Nipunus: ale... jesteś pewna? Z tego co wiem, mój gatunek może się rozmnażać tylko w sztucznie wytworzonym łonie
ludzkich samców.
Catalina: ...co. |
|
Nipunus: ...chyba nie powinienem był tego mówić. Catalina: rozmnażacie się JAK?
Dziwny koleś z wieczoru panieńskiego: nie no, kurczę, to
takie wzruszające, że chyba się zaraz rozpłaczę. |
|
Nipunus: no dobrze, ta sałatka zawiera wszystkie składniki odżywcze, niezbędne do prawidłowego rozwoju płodu.
Dana: na twoim miejscu bym tego nie jadła.
Catalina: chyba nie mam wyboru. |
|
Staruszka Deedee. <3 |
Moim postanowieniem jest niezmienianie wyborów odzieżowych emerytowanych simów, jakkolwiek dziwne by nie były. Niech sobie chodzą jak chcą. <3
|
Ale... ta piżama? xD Deedee: właśnie ta. |
|
Deedee: hejka, chciałam wam powiedzieć, że więcej nie przyjdę do pracy, ale i tak musicie mi płacić.
Deedee przeszła na emeryturę. Doczłapała się całkiem wysoko,
jeśli o poziom kariery chodzi - ostatecznie była wokalistką
w chórkach. |
|
Mircea: jeej, Deedee, mówiłem ci od początku, że pracowanie jest do bani.
Deedee: ...jak myślisz, skąd mamy pieniądze na nasz nowy dom? |
|
Still sexy. <3 |
|
Dziwny koleś: co robisz? Nipunus: nawiązuję telepatyczną więź z tym zwierzęciem.
Dziwny koleś: ee... |
|
Dziwny koleś: nieważne, po prostu będę dalej grał w klasy. Nipunus: jeeej, uwielbiam tę zabawę z piłką! Świetny
wybór, Felgo! |
|
Panie i panowie... to syn Ignacego. |
|
Syn Ignacego: *niskim, chropowatym głosem* i co się gapisz? Nipunus: hm. |
|
Dziwny koleś nie opuszcza domostwa. |
|
Staruszka Druella. <3 |
|
Mircea chyba przyzwyczaił się do jedzenia na siedząco, bo wyjątkowo rzadko korzysta z krzesła.
Mircea: ugh, ta sałatka smakuje jak piasek, kto to robił? |
|
Kiedy... starałem się. :c |
|
Staruszek Mircea. <3 |
|
Oż kurczaki. |
|
Shit ain't easy. |
|
AAAARGH, w książce napisali, że ciąża trwa dziewięć miesięcy, a nie trzy dni! |
|
Po prostu zabierz mnie do szpitala. |
|
Jeden z plusów posiadania męża-kosmity: ekstremalnie fajny wózek. |
|
To dziewczynka! Ma na imię Brenda, jest zrzędliwą miłośniczką upałów. :D |
|
Chciałabym wierzyć, że będziesz miała bezproblemowe życie, ale... |
|
...z taką rodziną to niemożliwe, moja mała. |
|
Wraz z wiosną Tom Bombadil odżył. |
|
Urodziny Dany. Coś tu jest nie tak. |
|
AAARGH, SPAWN OF THE DEMON! |
|
Musi tak wyglądać. Wylosowała cechę "maniak komputerów". |
|
I niby muszę się teraz wyprowadzić? Wszystko mi jedno, tu i tak jest do bani. |
|
:c |
|
Pokój Dany został przerobiony na pokoik dziecięcy. |
|
Catalina musi spędzać co najmniej pięć godzin tygodniowo na realizowanie hobby, więc... czyta. Dużo czyta. |
|
Ach, ta dwójka. <3 |
|
Nipunus niebawem zacznie pakować, ale najpierw rozgrzewka. |
|
Mircea: hm... chyba nie tak trzyma się dzieci? Brenda: dziadku, pls. |
|
CO?! |
|
Jesteś taki niedostępny emocjonalnie... |
|
KRĘCI MNIE TO. |
Spojler - zerwali, gdy Dana była w ciąży. -_-
|
Felga dzień zaczyna od zaatakowania listonosza. |
|
Catalina: zrobiłam sobie kolejną dziarę, omg, jestem taka KRNĄBRNA.
Tatuażysta: ...chyba tej pani już starczy. |
|
Stan łazienki zawsze zasmuca Nipunusa. |
|
Nina też się zakochała. |
|
Deedee przyniosła Felgę na pokoju Cataliny i zaczęła się z nią bawić tak głośno, że "przypadkiem" obudziła swoją córkę.
Catalina: DLACZEGO MNIE TAK NIENAWIDZISZ?
Deedee: nie mam pojęcia, o czym mówisz. |
|
Hm. |
|
Mircea: wszystkiego najlepszego! Brenda: dziadku, natychmiast wyjm mnie spod pachy. ;_; |
|
Awww. |
|
Spójrzcie na tę ślicznotkę. <3 |
|
Zaraz, coś jest stanowczo nie tak, jakby... |
|
Och, nie, to tylko drugie dziecko. |
|
DZIEŃ NÓG. |
|
Och, jak ludzie mogą to wyrzucać? Przecież to całkiem sprawna komoda! |
Losowanie dla pokolenia trzeciego!
Hehe, zapowiada się niezła telenowela. <3